Umiłowani Archidiecezjanie!
Drodzy Siostry i Bracia!
Trzydzieści pięć lat temu, dnia 28 lutego 1979 roku, po raz pierwszy, jako
papież Jan Paweł II w bazylice św. Sabiny na rzymskim Awentynie rozpoczynał
obchód liturgicznego okresu Wielkiego Postu. Mówił wtedy: „W tym [świętym
czasie] prawdy Boże powinny przemawiać do naszych serc ze szczególną siłą.
Powinny one spotkać się z naszym ludzkim doświadczeniem, z naszym sumieniem.
Pierwsza prawda, głoszona dzisiaj, przypomina człowiekowi jego przemijalność,
przypomina śmierć, która dla każdego z nas jest końcem życia ziemskiego.
Kościół podkreśla dziś z mocą tę prawdę, potwierdzoną przez historię każdego
człowieka: <>. Lecz przesłanie Środy Popielcowej [i całego Wielkiego
Postu] na tym się nie kończy. Cała (...) liturgia upomina: <>, ale
równocześnie: <>. (...) Oto wchodzimy w szczególny czas, podczas którego
cały Kościół, bardziej niż kiedykolwiek, pragnie rozważać śmierć, jako
tajemnicę człowieka w Chrystusie. (…) Jezus Chrystus zaakceptował śmierć na
znak posłuszeństwa Bogu, aby ludzkiemu duchowi przywrócić pełny dar Ducha
Świętego. Jezus Chrystus zaakceptował śmierć, aby zwyciężyć grzech”.
Dzisiaj, zaledwie na siedem tygodni przed kanonizacją Jana Pawła II, wiemy z
całą pewnością: on te słowa kierował najpierw do siebie. Kierował nieustannie.
Stale pamiętał o końcu życia i dlatego starał się je heroicznie przeżywać z
Chrystusem ukrzyżowanym i zmartwychwstałym, który wprawdzie jest, jak pisał św.
Paweł Apostoł, zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan”, to jednak „dla
tych zaś, którzy są powołani, (…) Chrystusem, mocą Bożą i mądrością Bożą” (por.
1 Kor 1, 23-24). Tę Bożą moc i mądrość Jan Paweł II ukazywał zwłaszcza wtedy,
gdy coraz bardziej słabły jego siły cielesne. Na przekór coraz bardziej
przenikającej go słabości jego duch promieniował mocą Chrystusowego krzyża. Tę
właśnie prawdę mógł dostrzec cały świat w Wielki Piątek 2005 roku, na tydzień
przez śmiercią Papieża. Gdy już siły nie pozwoliły mu wziąć osobiście udziału w
Drodze Krzyżowej, tradycyjnie odprawianej w rzymskim Koloseum, on w swej
papieskiej kaplicy coraz bardziej przytulał się do krzyża, który trzymał w
swoich dłoniach. Dla nikogo nie ulegało żadnej wątpliwości: tym gestem Jan
Paweł II potwierdzał wobec wszystkich prawdę starożytnego powiedzenia Stat
Crux, dum volvitur mundus – „Trwa Krzyż, gdy świat toczy się dalej”.
Ukochani Archidiecezjanie!
Na początku Wielkiego Postu 2014 roku przypominamy słowa bł. Jana Pawła II
sprzed trzydziestu pięciu lat, pragnąc niejako razem z nim przeżyć ten
szczególny czas nawrócenia, modlitwy, postu, jałmużny. Pragniemy, bowiem
właśnie w ten sposób przygotować się – każdy z nas z osobna, a także jako
wspólnota parafialna i jako wielka wspólnota Archidiecezji Łódzkiej – na
przypadające w dniu 27 kwietnia br. uroczystości kanonizacyjne. Postać Jana
Pawła II, a zwłaszcza jego nauczanie, będą nam wielokrotnie towarzyszyły
podczas wielkopostnych rekolekcji, szkolnych i parafialnych, podczas nabożeństw
pasyjnych, jakimi są Droga Krzyżowa i Gorzkie Żale, podczas spotkań
formacyjnych różnych grup i zespołów parafialnych, a także ruchów i
stowarzyszeń katolickich. Nauczanie Jana Pawła II będzie także inspiracją do
homilii, które będą wygłaszane podczas Mszy świętych, odprawianych – wzorem
ubiegłego roku – w kościołach stacyjnych Łodzi. Pragniemy także, aby w
szkołach, zwłaszcza w tych, które noszą imię wielkiego Papieża, odbywały się
specjalne akademie ku jego czci, aby były urządzane w nich różne konkursy na
jego temat, aby na lekcjach sięgano po jego teksty, w których będzie się
ujawniało jego umiłowanie człowieka, rodziny, Ojczyzny. Niechaj jednak w tym
odkrywaniu niejako na nowo bł. Jana Pawła II i jego nauczania towarzyszy nam to
przesłanie, które zostawił nam ze Środy Popielcowej 28 lutego 1979 roku –
przesłanie mówiące o konieczności powrotu do najgłębszej i najbardziej
fundamentalnej prawdy o człowieku, która jest zawarta w zwycięskim Krzyżu Pana
naszego Jezusa Chrystusa. Prawdy, która tak wspaniale i tak przejmująco
wybrzmiewa w wielkopostnej Pieśni: „W krzyżu cierpienie, / w krzyżu zbawienie,
/ w krzyżu miłości nauka. (...) W krzyżu osłoda, w krzyżu ochłoda / dla duszy
smutkiem zmroczonej. (...) Kiedy cierpienie, kiedy zwątpienie / serce ci na
wskroś przepali, / gdy grom się zbliża, pośpiesz do krzyża./ On ciebie wesprze,
ocali”.
Ten powrót do Chrystusowego krzyża, będący najbardziej przekonującym przejawem
wewnętrznego nawrócenia i odnowy, powinien równocześnie dokonywać się,
Najdrożsi Archidiecezjanie, w świetle Orędzia, które na Wielki Post 2014 roku
skierował do nas Ojciec Święty Franciszek. W centrum tego Orędzia znajduje się
„Chrystus, odwieczny Syn Boży, [który] mocą i chwałą równy Ojcu, stał się
ubogi; wszedł między nas, stał się bliski każdemu z nas; obnażył się, <>,
aby stać się we wszystkim podobny do nas (por. Flp 2,7; Hbr 4,15). (...) Jezus
stał się ubogi nie dla ubóstwa samego w sobie, ale (...) po to, <> (2 Kor
8, 9)”. Jak podkreśla Ojciec Święty, „to nie jest gra słów czy tylko efektowna
figura retoryczna! Przeciwnie, to synteza Bożej logiki, logiki miłości, logiki
Wcielenia i Krzyża. Bóg nie chciał, by zbawienie spadło na nas z wysoka, niczym
jałmużna udzielona przez litościwego filantropa, który dzieli się czymś, co mu
zbywa. Nie taka jest miłość Chrystusa!”. On stanął „pośród ludzi potrzebujących
przebaczenia, pośród nas grzeszników, [aby] wziąć na swoje barki brzemię
naszych grzechów. Taką wybrał drogę, aby nas pocieszyć, zbawić, uwolnić od
naszej nędzy”.
Chrystus czynił to dwa tysiące lat temu, gdy jako Człowiek żył i przemierzał
palestyńską ziemię. Czyni to także dzisiaj w swoim Kościele poprzez słowo i
sakramenty, zwłaszcza poprzez sakrament pokuty i pojednania oraz Eucharystię.
Jak wtedy, podobnie i dzisiaj: ludzie stają wobec Jego zbawczego orędzia, w
które muszą najpierw uwierzyć, a następnie z pokorą i wdzięcznością przyjąć.
Oto, Najdrożsi, wielkie dzieło zbawienia, przed którym stoimy w tym świętym
czasie łaski i nawrócenia. Niech nie zabraknie nam odwagi i równocześnie
pokory, aby pojednać się z Bogiem i drugim człowiekiem!
Wraz z tym dziełem wewnętrznej odnowy czeka nas jeszcze jedno zadanie, o którym
w swym Orędziu pisze do nas Ojciec Święty Franciszek. Jest nim wrażliwość na
potrzeby innych ludzi. Mamy, bowiem być wobec nich pośrednikami „bogactwa
Boga”. Jednakże to pośredniczenie „nie może się udzielać poprzez nasze
bogactwo, ale zawsze i wyłącznie poprzez nasze ubóstwo, osobiste i wspólnotowe,
czerpiące moc z Ducha Chrystusa”. Dlatego też „na wzór naszego Nauczyciela
jesteśmy, jako chrześcijanie powołani do tego, aby dostrzegać różne rodzaje
nędzy trapiącej naszych braci, dotykać ich dłonią, brać je na swoje barki i
starać się je łagodzić przez konkretne działania. Nędza to nie to samo co
ubóstwo; nędza to ubóstwo bez wiary w przyszłość, bez solidarności, bez
nadziei”. Według Ojca Świętego, istnieją „trzy typy nędzy. Są to: nędza
materialna, nędza moralna i nędza duchowa”. Nędza materialna dotyka ludzi
żyjących w skrajnych warunkach ubóstwa. Kościół stara się na nią odpowiadać
poprzez posługę Caritas. Z kolei nędza moralna „czyni człowieka niewolnikiem
nałogu i grzechu. Ileż rodzin żyje w udręce, bo niektórzy ich członkowie –
często młodzi – popadli w niewolę alkoholu, narkotyków, hazardu czy
pornografii! Iluż ludzi zagubiło sens życia, pozbawionych zostało perspektyw na
przyszłość, utraciło nadzieję! I iluż ludzi zostało wepchniętych w taką nędzę
przez niesprawiedliwość społeczną, przez brak pracy, odbierający godność, jaką
cieszy się żywiciel rodziny, przez brak równości w zakresie prawa do
wykształcenia i do ochrony zdrowia. Takie przypadki nędzy moralnej można
słusznie nazwać zaczątkiem samobójstwa”. Na koniec nędza duchowa polega na
oddalaniu się od Boga i na odrzucaniu Jego zbawczej miłości. Jak zauważa i
równocześnie przestrzega Ojciec Święty Franciszek, „jeśli sądzimy, że nie
potrzebujemy Boga, który w Chrystusie wyciąga do nas rękę, bo wydaje się nam,
że jesteśmy samowystarczalni, wchodzimy na drogę wiodącą do klęski. Tylko Bóg
prawdziwie zbawia i wyzwala”.
Stąd okres Wielkiego Postu jawi się dla córek i synów Kościoła, jako szczególny
czas, aby nieść innym wyzwalające z nędzy radosne orędzie o Chrystusie
ukrzyżowanym i zmartwychwstałym. „Trzeba iść śladem Jezusa, który wychodził
naprzeciw ubogim i grzesznikom niczym pasterz szukający zaginionej owcy, wychodził
do nich przepełniony miłością. Zjednoczeni z Nim, możemy odważnie otwierać nowe
drogi ewangelizacji i poprawy ludzkiej kondycji”.
Temu dziełu musi towarzyszyć nasza modlitwa za siebie nawzajem: za Ojca
Świętego Franciszka, za biskupów, za kapłanów, za naszych bliskich i znajomych,
a zwłaszcza za tych, którzy znajdują się w sytuacji nędzy, lub ku niej się
staczają. Zachęcam Was wszystkich, moi Drodzy, aby każdego dnia Wielkiego Postu
2014 roku brać do ręki różaniec i modlić za siebie. Wszyscy, bowiem tej
modlitwy bardzo potrzebujemy. Wzorem dla nas jest Ojciec Święty Franciszek,
który przy każdej okazji, także w swym Orędziu na Wielki Post, o tę modlitwę za
siebie z wielką pokorą i ufnością bardzo często prosi. Módlmy się żarliwie
także o nowe i święte powołania do kapłaństwa i życia konsekrowanego. Módlmy
się również o pokój dla świata, zwłaszcza dla Ukrainy.
Na ten święty czas przeżywany wraz z bł. Janem Pawłem II, czas wewnętrznej
odnowy i pojednania, czas wrażliwości na materialne i duchowe potrzeby drugiego
człowieka wszystkim Wam, Ukochani Archidiecezjanie, z serca błogosławię.
+ Marek Jędraszewski
Arcybiskup Metropolita Łódzki